Łukasz Malinowski
- Pytania zawarte w prowadzonych konsultacjach społecznych dotyczących gazu łupkowego, które przygotowano wzbudziły moje zaniepokojenie. Kwestionariusz nie spełnia podstawowych kryteriów - obiektywizmu i rzetelności, jakimi rządzą się badania opinii publicznej - powiedział wczoraj w Brukseli Marcinkiewicz.
Europoseł Sonik, który w Parlamencie Europejskim zajmuje się sprawami związanymi z przyszłością gazu łupkowego w Europie, wskazuje na wiele błędów i nieścisłości: - Pozycjonowanie gazu łupkowego, który jest przecież normalnym gazem, tylko wydobywany inną metoda, jako paliwa niekonwencjonalnego oraz stwierdzenie " mimo wszystko" od razu nastawia respondenta negatywnie lub co najmniej kreuje postawę podejrzliwości. Lista potencjalnych "wyzwań" zawiera 18 punktów, a lista korzyści jedynie 11. Ponadto lista "wyzwań" zawiera sztuczne powtórzenia dot. tych samych aspektów, co sugeruje tendencyjność oraz może wpływać na odpowiedzi i kreować negatywny klimat wokół eksploatowania gazu łupkowego w Europie - dodaje Sonik.
- Prezentowane w kwestionariuszu sugestie, co do braku przejrzystości informacji publicznych dotyczących koncesji, zezwoleń, stosowanych chemikaliów, czy " nowych " problemów związanych z jakością i ilością wody - które przecież nie mają miejsca i nie zostały udowodnione na terenach gdzie prowadzone są operacje wydobywcze - jest przejawem przygotowania badania pod wcześniej założoną tezę i chęci wywarcia pośredniego wpływu na postawę respondentów i ich opinie dotyczące wydobycia gazu łupkowego - wskazuje Bogdan Marcinkiewicz.